Restytucja i zamknięcie

1948-2014

Choć Huta nie istnieje już od 70 lat, a jej dorobek zaprzepaszczono, do dziś wydawało się jakby bezprawnie przerwane jej istnienie było po trosze nierzeczywiste, bo dokonane poza wolą właścicieli.

 

Odzyskawszy majątek pozostały po Hucie przedstawiciel jej spadkobierców – Tadeusz Klimczak junior – postanawia zamknąć jej trwanie, czego świadectwem ma być wystawa sztuki o znamiennym tytule „Pożegnanie Huty".

 

Artyści, biorący udział w wystawie:

 

Aldona Jabłońska-Klimczak / malarstwo

Nika Jabłońska / fotografia

Adriana Majdzińska / rzeźby i obiekty

Czesław Podleśny / rzeźby i obiekty

wystawa1
Wystawa "Pożegnanie Huty", 2014 r.
 

Fragment katalogu wystawy

Sztuka miejsca - miejsce sztuki. "Pożegnanie Huty"

 

SZTUKA MIEJSCA

 

Jedyne takie miejsce w Warszawie - ogromna drewniana konstrukcja, przykrywająca siedmiuset metrową halę to unikalny przykład budownictwa przemysłowego. Architektoniczna ciekawostka - potężny drewniany dach bez filarów, kolumn czy podpór tworzy oryginalną bryłę z zewnątrz i niepowtarzalną przestrzeń wewnątrz. Ten stary budynek, który po kilkudziesięciu latach wrócił w ręce właścicieli staje się na jeden dzień galerią. Nasze spotkanie jest pożegnaniem z tym niepowtarzalnym miejscem, które po raz pierwszy, ale i ostatni, zostanie otwarte dla publiczności.

 

MIEJSCE SZTUKI - koincydencja sztuki i przestrzeni. Wypełnienie czy dopełnienie?

 

Spotkanie artystów sprowokowane jest tym konkretnym miejscem. W nietypowej przestrzeni można będzie obejrzeć prace definiujące twórczość czworga artystów, którzy działając w zupełnie różnych obszarach zachowują niezależność od zmiennych prądów i mód. Obrazy, rzeźby, obiekty i zdjęcia – ponad sto dzieł inspirowanych naturą człowieka. Człowieka uwikłanego w historię i politykę, czasem uwikłanego we własne słabości, ale i walczącego o wartości, które postrzega jako kluczowe dla zachowania swojej tożsamości i odrębności. W tych zmaganiach uczestniczą zwierzęta, które – w pewnym sensie – będą tu obecne.

 

Tak wprowadzając sztukę do miejsca dla niej nowego, artyści łączą to co jest domeną sztuki z tym co stanowi dziedzinę „praksis". W ten sposób te dwa przeciwstawne żywioły, dwa hermetyczne i wzajem niezrozumiałe języki, tu się spotkać mają.

 

Skala przedsięwzięcia jest bardzo duża, mimo że powstało ono poza obiegiem kuratorów, galerii i publicznych dotacji.

go to top